Rap jest bardzo wszechstronnym gatunkiem muzycznym, który skupia się na ekspresji werbalnej i rytmice. W wyniku tego powstało wiele różnych podgatunków rapu. Niektóre są znane bardziej, a niektóre nie. Rap można podzielić na gangsta, trap, drill mumble rap, horrorcore i jeszcze kilka innych, jednak jednym z najpowszechniejszych kryteriów jest to czy zalicza się do tak zwanej starej, czy nowej szkoły. Nierzadko usłyszymy w kontekście rapu, że coś jest oldschoolowe albo newschoolowe. Mimo że samozwańczy artysta wbił się w mainstream dosyć niedawno, to raczej wpisuje się w starą szkołę, a o tym, czy jest faktycznie artystą, pogadamy sobie dzisiaj.
Avi Sycylijczyk
O Avim wiemy niewiele, a i to jest już za dużo powiedziane. Na szczęście z pomocą przychodzi mi Spotify, na którym jest zamieszczona notka o autorze. Widnieje tam informacja, że Avi szybko zaświadczył o swojej ponadprzeciętności. Możemy też przeczytać, że Avi jest artystyczną duszą, a łączy to wszystko z realizmem. W opisie podkreślony zostaje też element prezencji. Raper zazwyczaj pokazuje się w eleganckich kreacjach. Jak się okazuje, notka pochodzi z artykułu B.EAST FEST w Białymstoku z portalu Kurier Poranny autorstwa Magdy Ciasnowskiej.
Mały książę (2023)
Zacznijmy od najnowszego albumu rapera, który nosi tytuł Mały Książe. Oczywistą oczywistością jest fakt, że jest to nawiązanie do powiastki Antoine’a de Saint-Exupéry’ego. Z początku myślałem, że waga intertekstualizmu w tym przypadku jest niewielka, bo raperzy często nawiązują do Exupéry’ego, ale w opozycji przychodzi mi intro, a w nim pytanie skierowane do najmłodszych „kim chcesz zostać, jak dorośniesz?”. Na pozór pod prostym pytaniem nie kryje się nic ważnego, jednak w kontekście Małego księcia nabiera nieco innego znaczenia. Książka ukazuje, jak dorosłym brakuje czasem zdolności do zrozumienia i czerpania radości z prostych rzeczy, które są dla dzieci oczywiste. To przypomnienie o zachowaniu dziecięcego spojrzenia na świat, nawet w dorosłym życiu. Bity na płycie bywają skoczne i klubowe, ale pojawiają się wyjątki. Na przykład Mara z gościnką ReTo jest raczej czymś w rodzaju bangera. Mamy do czynienia tutaj raczej z klamrowym zamknięciem albumu. Outro z kolei jest pytaniem kierowanym do dorosłych „czego żałujesz w życiu?”. Autor specjalnie odwołuje się do tematyki Małego księcia i jego kontrastowego zestawienia młodych i dorosłych.
Leśmian
Utwór Leśmian jest oczywistym nawiązaniem do twórczości Bolesława Leśmiana i jest czymś w rodzaju lovesonga. Mimo że mój nastrój nie wpisuje się w ramy utworu, to zdecydowanie skłania do przemyśleń, a może nawet pokuszę się na stwierdzenie, że rachunku sumienia. Jak wiadomo, u Leśmiana dominowały opisy przyrody oraz ludzkie przeżycia i uczucia. Nie do końca pamiętam czy to było w tym przypadku, ale oprócz leśmianizmów pojawiały się też specjalnie dźwięczne głoski, które miały kojarzyć się z szumem lasów (jeśli jest inaczej, to mnie poprawcie). Podobnie jest w przypadku utworu Aviego Leśmian, dla przykładu parę fragmentów:
Avi
Gdybym spotkał Ciebie znowu pierwszy raz
W innym sadzie, w innym lesie
Może by inaczej zaszumiał nam las, wydłużony mgłami na bezkresie
Gdybym spotkał Ciebie znowu pierwszy raz
W innym sadzie, w innym lesie
Może by inaczej zaszumiał nam las, wydłużony mgłami na bezkresie[…]
Pezet
Zapomniał o tym nawet Bóg, ale ja będę pamiętał
Że wobec Ciebie miałem dług i kiedy padła ta przysięga
To kłamałem Ci jak z nut – Ty uwierzyłaś w cud[…]
Ale mam twarz jak blady trup
Wiec połóż kwiaty mi na grób
I gdybym Cię spotkał kiedyś znowu pierwszy raz
To może mi przypomni Bóg że to jest biały kruk
Kanał, jakim jest muzyka buntu pochodzącego jeszcze z korzeni jazzu, który stereotypowo przeznaczony jest dla marginesu społecznego, pozwolił na przekazanie komunikatu, jakim jest hołd w stronę polskiej poezji. Powiedzieć, że rap jest czymś więcej niż kilkoma bluzgami rzuconymi na taśmę, to jakby nie powiedzieć nic.
Akademia Sztuk Pięknych (2021)
Intro i outro z Akademii Sztuk Pięknych zaskakuje równie mocno co Mały Książe, a nawet bardziej. Na początku płyty słyszymy niezwykle barwny głos Jakuba Wieczorka przy akompaniamencie stuknięć maszyny do pisania. Nie wiem, czy głos może być artystyczny, ale ten jest. Coś jak polski Morgan Freeman. Możliwe, że patrzę, a może słucham przez pryzmat BoJacka Horsemana, bo nie pamiętam, kiedy byłem tak zafascynowany intrem jakiegoś albumu. Ten z kolei ma się tak:
Nauczyciele mówili, że to się nie uda, nie ma prawa się udać
Mówili, że tacy jak my nigdy nie przebiją się ze swoją sztuką, że jesteśmy skazani na niezrozumienie, alienację, samotność
Z góry zakładali nasze niepowodzenie, a im bardziej nas zniechęcali, tym bardziej nam zależało
Czyż to nie piękny paradoks? Cóż za […] paradoks
Jesteśmy samoukami, a te wszystkie wasze szkolne formułki…
Jesteśmy zaprzeczeniem tych formułek
Gdzieś w środku nas pojawiła się iskra, nasiono, które pomimo niesprzyjających warunków zakwitło i wydało owoc
Nauczyciele chyba zapomnieli o tym, że sztuka, to nie zimny abstrakt, ale twór z krwi i kości, który, jeśli jesteś na tyle wrażliwy, może Cię dotknąć
Tęskniłeś przyjacielu? Bo my bardzo
Zaraz po dźwięczności monologu zauważalna jest jego treść. Jest on manifestem. Komunikat nosi znamiona buntu. Daje do zrozumienia, że sztuka jest formą ekspresji i nie wymaga ona książkowych definicji. Jak już mamy za sobą intro to przejdźmy do całości, bo wydaje mi się, że ta ma dużo więcej do zaoferowania w porównaniu z nowszym albumem, a to głównie za sprawą takich utworów jak Michelangelo, Evviva l’arte, Dresscode, Apollo, Soprano, Fangor, Alma Mater oraz Testament. Album domknięty jest drugim monologiem enigmatycznej postaci:
Miejsce sztuki nie jest w muzeum, czuje się tam samotna i zapomniana.
Wybitne dzieła wielkich mistrzów pokryte kurzem.
Sztuka lubi być podziwiana, zresztą jak każda kobieta.
Czasem miewa różne nastroje, potrafi być humorzasta,
ale świat bez sztuki… nie chcielibyśmy żyć w takim świecie.
Tryptyk jest gotowy, a co za tym idzie nasza wspólna droga właśnie dobiegła końca.
Ale nie smuć się, wszystko przecież kiedyś ma swój koniec.
Czasem tylko łaskawy los pozwala Tobie zadecydować kiedy on nastąpi,
a to niewątpliwie, jest przywilej Bogów
Do zobaczenia przyjacielu. Evviva l’arte!
Michelangelo
Michelangelo to utwór jak sama nazwa wskazuje nawiązujący do twórczości Michała Anioła, włoskiego rzeźbiarza, malarza, a nawet poety. Mimo że utwór jest krótki, to zdecydowanie obfituje w intertekstualizmy. Raper odwołuje się między innymi do religii chrześcijańskiej „Będzie ogień jak na samej górze Synaj” co jest nawiązaniem do Krzewu gorejącego. Dodatkowo Avi przywołuje strukturę kościoła, wskazując na ołtarz „Trzecia płyta, czyli zamykamy tryptyk”. W końcówce pierwszej zwrotki zostaje przytoczony tytułowy Michał Anioł „Choć użeram się z kopułą tak jak Michelangelo”. W utworze nie zabrakło również nawiązań do mitologii. Avi przytacza postaci Demeter, Dedala oraz Prometeusza, a utwór kończy sentencją spécialité de la maison z języka francuskiego, co oznacza coś charakterystycznego dla artysty.
Evviva l’arte
Evviva l’arte znaczy to samo co „niech żyje sztuka”. Jednak dla Polaków fraza ma dwa znaczenia, a drugie odwołuje się do wiersza autorstwa Kazimierza Przerwy-Tetmajera. Utwór Tetmajera jest zobrazowaniem problemu, z jakim borykali się nie tylko przedstawiciele Młodej Polski, ale również większość pisarzy, czyli głodem i pogardą. Taką samą narrację przyjmuje Avi w utworze o tym samym tytule. Raper zaczyna utwór intertekstualizmem okraszonym grą słowną „Zacząłem od zera tak jak Fibonacci”. Ciąg Fibonacciego to sekwencja liczb, w której każda liczba jest sumą dwóch poprzednich, a zaczyna się ona od dwóch pierwszych liczb, czyli 0 i 1. Swoją drogę przyrównuje do Tragedii na Przełęczy Diatłowa „W drodze na szczyt nie spocznę jak Diatłow”, a wzmacnia przekaz kolejnym nawiązaniem, jednak tym razem do religii „Mówią szczyt, a ja widzę Golgotę”. Golgota to miejsce ukrzyżowania Jezusa. Refren z kolei zawiera w sobie wykrzyknienia takie jak w utworze Kazimierza, które dodają pompatyczności:
Evviva l’arte!
Sukces się śnił – evviva l’arte!
I choć to pył – evviva l’arte!
To z całych sił – evviva l’arte! evviva l’arte! evviva l’arte!
Sukces się śnił – evviva l’arte!
I choć to pył – evviva l’arte!
To z całych sił – evviva l’arte! evviva l’arte! evviva l’arte!
Pozostałe z Akademii Sztuk Pięknych
Dresscode przytoczyłem ze względu na przywołanie postaci Eugeniusza Bodo, a Apollo za wyeksponowanie postaci Leca, autora Myśli nieuczesanych. Z kolei Soprano odwołuje się do kinematografii, a Fangor do malarza Wojciecha Fangora, który początkowo malował socrealistyczne obrazy, które potem zamienił na minimal art. I op-art. Ciekawym jest fakt, że nie tylko Avi nawiązuje do tak charakterystycznego twórcy, bo zrobił to również Donguralesko w utworze Powidoki. Alma Mater jest wart przytoczenia raczej jedynie ze względu na sam tytuł, który odwołuje się do średniowiecza, kiedy to łaciński tytuł nadawano szkołom wyższym. W Testamencie intertekstualizmów jest już nieco więcej, bo znajdziemy tam odwołania do Lecha Wałęsy, malarza Joana Miró, Picassa oraz greckiego filozofa Heraklita, który jest kojarzony z frazą panta rhei, czyli wszystko płynie w kontekście przemijania.
Spis dzieł sycylijskich (2019)
Znowu pod górkę, bo mam wrażenie, że treści godnej uwagi jest w przypadku Aviego bez końca, ale że szanujemy nasz czas, to postaram się krócej. Jeśli chodzi o Spis dzieł, to zacznę od Epitafium. W tym utworze Avi przywołuje Zbigniewa Herberta, rapera Notorious B.I.G., Salvador Daliego, Rubensa oraz belgijskiego malarza René François Ghislain Magritte’a, a swoje osiągnięcia porównuje do Juliusza Cezara.
Jeśli chodzi o Pietę, to zdecydowanie jest jeden z tych bardziej personalnych utworów w bibliotece rapera. Matka jest na tyle ważna dla autora, że przyrównuje ją do Piety Michała Anioła. Oprócz tego padają takie nazwiska jak Senna czy Norwid.
W twórczości Aviego oprócz nawiązań do mitologii znajdą się też biblizmy np. w utworze Módl się za nami „Skończ […] ile ci weszło na konto Błogosławieni cisi, bo na własność posiądą”. Raper w tym utworze przywołuje również Świętego Dyzmę, który był ułaskawiony przez Jezusa podczas ukrzyżowania, tym samym został pierwszym świętym. Warto mieć na uwadze, że w utworze pojawił się gościnie Koza, który też dołożył swoją cegiełkę, jeśli chodzi o intertekstualność. Wspomina o Asnyku, który starał się w swojej twórczości łączyć pierwiastek duchowy z realizmem. Ostatnim w tym utworze, który da się zauważyć, jest nawiązanie do postaci z powieści Proces Franza Kafki „Jak pies!”.
Jednym z ostatnich, o których napiszę, jest Królestwo. Tutaj akurat dominantą jest dewiza św. Benedykta z Nursji, czyli Ora Et Labora, co znaczy, módlcie się i pracujcie. W tym samym utworze nie brakuje takich nazwisk jak Herbert, Norwid czy Asnyk.
Zakończenie albumu to prolog. Znaczy nie w tym sensie, epilog jest fragmentem wiersza Prolog Herberta.
Zbiór Pieśni Sycylijskich (2018)
Obiecuję, że to ostatnia płyta Aviego, o jakiej piszę, ale tylko dlatego, że innych już nie ma. W utworze Fenix nie znajdziemy nic poza nawiązaniem do mitycznego ptaka. Jest to stworzenie, które ma zdolność do samonaprawy lub odrodzenia się z własnych popiołów po śmierci. W różnych kulturach i tradycjach feniks jest interpretowany na różne sposoby, ale zawsze jest to symbol odrodzenia, nadziei i nieśmiertelności duszy.
Utwór Sherwood jest tematyczny. Cały anturaż rapera przyrównany jest do ekipy Robin Hooda, który obecnie jest znany jako symbol sprawiedliwości społecznej i bohater, który walczy z uciskiem z przewagą na stronę tych, którzy potrzebują pomocy. W drugiej zwrotce natomiast nawiązuje do altruizmu Matki Teresy z Kalkuty.
Inny niż oni ma wskazywać na wyjątkowość artysty. Oprócz luźnie rzuconych nazwisk Nietzschego i Daliego nie ma nic wyjątkowego. Centralnym zagadnieniem w filozofii Nietzschego jest koncepcja życia, które postrzega rzeczywistość, w tym człowieka, jako przejaw życia. Ta perspektywa prowadzi do odrzucenia istnienia ukrytego sensu czy struktury w świecie.
Inaczej ma się Dante. Tutaj znajdziemy takie nawiązania jak te do twórczości Paulo Coelho’a, Boskiej komedii Dante Alighhieriego i starosłowiańskiej kultury. Boska komedia to opowieść, która zawiera wiele nauk moralnych i filozoficznych. Dante ukazuje, jakie konsekwencje ponoszą grzesznicy, ale także pokazuje nadzieję i możliwość nawrócenia.
MOYA to label założony przez rapera, do którego często nawiązuje, stosując przy tym gry słowne. W tym utworze znajdziemy nawiązanie do Mario Puzo, amerykańskiego pisarza, który napisał między innymi Ojca chrzestnego.
W Cesarstwie Rzymskim cesarz był najwyższym władcą politycznym i wojskowym. Cesarze byli uważani za przywódców państwa i to właśnie wokół tego tematu oscyluje utwór Cesarz. Avi pokusił się o takie odniesienia jak do apostołów, Wilczycy kapitolińskiej, która miała opiekować się Romulusem i Remusem, którzy byli założycielami Rzymu. Widoczne jest również nawiązanie do ewangelii św. Mateusza 22, 21 „Oddajcie tedy, co jest cesarskiego, cesarzowi, a co jest bożego Bogu”. Ostatnim nawiązaniem w tym utworze jest zdrada wymierzona w Juliusza Cezara, dokładniej chodzi o motyw et tu, Brute, contra me. Cytat pochodzi z Szekspirowskiej sztuki Juliusz Cezar.
Jeśli chodzi o Motyle, to tam raper zawarł takie nazwiska jak Monet Degas czy Tiger Woods. Natomiast w jednym z ostatnich numerów przytacza Terencjusza, filozofa i komediopisarza, którego teksty są ponadczasowe. Przytoczona zostaje również Maria Skłodowska-Curie. Ostatnim z ostatnich intertekstualizmów jest ten, który przyrównuje życie autora do baśni Andersena.
Podsumowanie
Przepraszam za dłuższe wywody. Avi wyróżnia się wśród raperów, wprowadzając nowe elementy do kultury hip-hopowej. Tematy, które porusza, dotyczą trudów codziennego życia, z którymi każdy może się utożsamiać. Jego teksty są pełne sztuki i potrafią przekazać głęboką wizję, podobnie jak wcześniej wspomniany poeta Leśmian. W dzisiejszych czasach wiele utworów rapowych koncentruje się na płyciznach, ale Avi pokazuje, że można podejść do tego gatunku inaczej. Uwielbiam ten rodzaj muzyki za to, że pozwala mi zanurzyć się w nowym świecie. Od jednej odniesionej kwestii do drugiej powstają powiązania, które warto zgłębić. Nawet jeśli w tekstach pojawiają się wulgaryzmy, to wydaje mi się, że przyczyniają się one do rozwoju kultury, popychając ją w nowe, innowacyjne kierunki. Konkluzja jest taka: Tak, Avi jest artystą.