Też tak macie, że jak słuchacie jakiegoś numeru w kółko i w kółko, a potem patrzycie na ten numer z nieco innej perspektywy? Ja mam tak często i zauważyłem nietypową tendencję wśród raperów, a chodzi mi o to, że nawet ateiści rapują o Bogu. Skąd ta religijność w tekstach? Jaką funkcję mają biblizmy? Tego się dowiecie w dzisiejszych rozważaniach, tak mi się wydaje…
Czym są biblizmy?
Najkrócej są to frazy, które nawiązują do Pisma Świętego i najczęściej można je spotkać w starszych poetyckich tekstach. Dobrym tego przykładem jest Wisława Szymborska, która swoje teksty wzbogacała właśnie o biblizmy. Czy ja właśnie użyłem postaci, która dostała nobla w dziedzinie literatury w materiale o rapie? Tak. Dobra, ale jaka jest rola takich biblizmów? Przede wszystkim dodają patosu. Biblia jest nie tylko księgą religijną, ale też ważnym elementem kultury. Oprócz tego wiele biblijnych postaci jest podmiotem symboliki. No i nie można wykluczyć istnienia wariantu, który przejawia się jako krytyka religijna. Jeśli dotrwaliście do tego momentu, to prawdopodobnie zdajecie sobie sprawę, do czego dąży ten wywód.
Jak ma się to do rapu?
Oczywiście nie zawsze tak jest, ale obecność tak ważnego elementu religijnego i kulturowego wzbogaca rapowy tekst. Ja bym dodał do tego coś więcej. Według mnie nadaje to autorowi pewnej dozy tajemniczości. Już spieszę z wyjaśnieniem. Analizując wiersz w szkole średniej, spotykasz się z czynnikami zewnętrznymi, co miało a co nie wpływ na realizację danego utworu, to czy powstał podczas zaborów, a może w dwudziestoleciu międzywojennym. Tak samo można patrzeć na rapowy tekst, bo to emocje często są zapłonem do stworzenia jakiegoś dzieła. No i stosunek do Boga jest trochę takim czynnikiem. Najlepiej zobrazuje wam to kilka wersów od Taco „Jakbym był religijny, to bym poszedł na spowiedź, ale mam kłopoty z Bogiem, myślę, widząc Słodowiec” (Następna Stacja), Giorno, giorno, giorno, wstaję, kiedy pieje kogut, wstaję sobie z panem Bogiem, choć nie wierzę w bogów (Giro d’Italia), „Kłopoty nie istnieją jak Bóg ALBO JESTEM ZA DALEKO, pijąc mleko i miód” (Mleko & Miód), „Nie modlę się o dobro świata, bo na to szans nie widzę” (Na Paryskie Getto Pada Deszcz), „Drogi Panie, jak istniejesz, to zrozumiesz, to zrozumiesz, dlaczego musiałem uciec”(Dwuzłotówki Dancing). Ja w takim momencie stawiam sobie ulubione pytanie nauczycielek języka polskiego „Co autor miał na myśli?”. Dostarcza nam to informacji na temat rapera i jego stosunku do Boga. Mimo że, Filip nawija o tym, że jest ateistą i tak istota Boga jest obecna w jego tekstach. A to rodzi kolejne pytanie, czy Taco faktycznie nie wierzy, czy może powątpiewa? Taka wewnętrzna walka artysty.
Podsumowanie
Jak to kiedyś nawinął Mes w „Rok później”? „Bo rap to dla nas coś więcej niż parapapapapapapa” czy jakoś tak. Niech ten wers będzie moim wyjściem do podsumowania. Biblizmy w utworach rapowych odgrywają istotną rolę zarówno kulturową, jak i artystyczną. Wykorzystanie biblijnych motywów i symboli dodaje głębi tekstom. Umożliwiają też wyrażenie swoich przemyśleń i doświadczeń w metaforyczny sposób. Służą też jako narzędzie krytyki społecznej, odnosząc się do problemów współczesnego świata przez pryzmat biblijnych historii i wartości. Dzięki nim rap staje się nie tylko formą rozrywki, ale także platformą do refleksji nad ludzkimi doświadczeniami.