Look how they massacred my boy, czyli Taco Hemingway – Malibu Barbie

Muszę mieć niemożliwie wielkie szczęście albo niemożliwie wielkiego pecha. Byłem w trakcie opisywania utworów mojego ulubionego rapera, spadkobiercy ninetisowej klasy średniej, rapera z głową, wąsy jak sum, Elvis Presley, Metallica i Republika, gdy na Youtubie pojawił się utwór Malibu Barbie. Zastanawia mnie jedno pytanie, jak fani Taco Hemingwaya mogą się na to godzić?

STYLE PIERWOTNE

Weźmy najpierw pod lupę styl poszczególnych współtwórców utworu. Są to Taco Hemingway, Young Leosia, Otsochodzi, OKI, Dwa Sławy oraz Gruby Mielzky.

DWA SŁAWY

Zacznę od Dwóch Sławów. Wybaczcie mi, że jestem boomerem, ale jestem z tego pokolenia, który słuchał tych dwóch panów jakieś sześć lat temu, czyli okres Dandys Flow i Ludzie sztosy. Zarówno Astek, jak i Rado zawsze się dobrze prezentowali, jeśli chodzi o wygląd i to im trzeba przyznać. Nie ma to, jak słynny wers „nie zapomnij o zaczesce a’la Astek 2-12”. Dwa utwory od nich, które najbardziej mi wpadły w pamięć to oczywiście Zabierz mnie gdzieś i 1000 M. Tematyka pierwszego utworu to coś w rodzaju kłótni, dialogu między facetem, którego nic nie obchodzi a kobietą. Drugi jest stricte komplementowaniem kobiecej sylwetki. Z tego, co pamiętam, to jeszcze mniej więcej w tym czasie dograli się do płyty Que na utwór Ciuchy, kobiety i hajs. Widzicie jaki obraz nam tu się kreuje. Typical fuck boys.

GRUBY MIELZKY

Gruby to dinozaur polskiej sceny rapowej. Słyszałem go może z kilka razy. Nie przypadł mi do gustu. Z pomocą przychodzi mi popkiller. Kamil Wnęk pisze tam, że Young Leosia na jednym bicie z Grubym Mielzkym, to coś nie do pomyślenia. Zgadzam się z tym stwierdzeniem. Na zarzut niecodziennej współpracy przez raperów Mielzky odpowiedział na to słowami „Ja znam swoje miejsce w grze i je bardzo lubię. Skoro będąc dzieciakiem miałem fun z robienia numerów z kolegami, którzy w 80% prawdopodobnie byliby przez was określeni jako wacki, dlaczego teraz mam kalkulować czy warto nagrywać z kimś, z kim fajnie mi się spędza czas? Like i said, dużo rzeczy się zmienia, ja znam swoją twórczość i wiem, co powiedziałem i kiedy, ale wiem też, że wiele rzeczy w bani na przestrzeni lat się zmieniło i nie ma w tym nic szokującego”. Tutaj kreuje nam się kolejny obraz, czyli filar kultury rapowej.

OTSOCHODZI

Teraz Pan Przyjemniaczek. Piszę to nieirocznicznie. W tym przypadku chyba jestem sezonowcem. Jeśli chodzi o Młodego, Janka to dane było mi słyszeć jedynie Nowy kolor (album). Janek jest dobrym połączeniem newschoolu z oldschoolem. Potrafi bawić się głosem, modulatorem i tak dalej. Główna tematyka utworów to raczej udana bragga. Wizerunek? Raczej coś typu hoodie na salonach. Chyba nigdy nie zapomnę, jak zapętlałem Nie, nie od Janka, kiedy uczyłem się do sesji.

OKI

No tak wszystko, co dobre musi się skończyć. Oki to raper, do którego nie pałam sympatią. Zbyt krzykliwy i wysoki głos. Kilka lat temu jego wizerunek równa się hoodie na blokach. Aktualnie? It’s time to stop. Jeżyk? Poważnie? Jeszcze jestem w stanie zrozumieć zmianę fryzury i ciuchów, ale zmienianie kształtu twarzy w teledysku, żeby wyglądać jak jeż? To ja dziękuję…

YOUNG LEOSIA

Nie wiem, kto ma bardziej skrzeczący głos Oki czy Young Leosia. Według mojego mniemania nie można nazwać jej raperką. Raperką można nazwać na przykład Sante Salut, ale nie Leosię. W ogóle co to za ksywa?

TACO HEMINGWAY

Znacie to uczucie, że jak kogoś lubicie, to pozwalacie temu komuś na coś więcej? No to ja tak mam z twórczością Filipa. Trójkąt warszawski, Umowa o dzieło, Wosk, Szprycer, Flagey, Europa to pogrom. Marmur to opus magnum. Natomiast Pocztówka i Jarmark to jest chyba test cierpliwości dla słuchacza. Taco stwierdza, że to Szprycer nim był. Ja się z tym nie zgodzę, ale z dekadenckich przechadzek po mieście przerzucić się na cukierkowy rap? Cytując klasyk, czyli Ojca chrzestnego Look how they massacred my boy. Filip Szcześniak najbardziej znany z tego, że był indywidualistą. Wykreowany wizerunek? Dekadent.

TYTUŁ I TEMATYKA

No to teraz tytuł i tematyka utworu. Chciałbym napisać „nie zrozumcie mnie źle”, ale wtedy bym skłamał. W sensie, chce, żebyście mnie zrozumieli dobrze, ale w tym, że źle się wypowiem. Znaczy, nie wypowiem się źle, tylko nieprzychylnie. Mam nadzieje, że nie jest to zawiłe.

Patrząc na tytuł, utwór miał olbrzymi potencjał. Zbiór wcześniej wymienionych autorów sprawił, że tematyka jest taka, a nie inna. To raczej zrozumiałe, że gdyby każdy zabrałby się z osobna, to powstałoby coś innego. Czytając w tytule wodzącą ksywka Taco Hemingway miałem w głowie tylko jeden obraz. Miałem w głowie scenę z filmu Focus, gdzie główną rolę grają Will Smith i Margot Robbie. Dlaczego ona? To akurat jest uzasadnione. Margot za niedługo zagra w filmowej wersji Barbie. No właśnie motyw dominujący – flirt. Co dostajemy w ostatecznym rozrachunku? Rap najniższej klasy typu Kizo, czyli kiedyś nie miałem teraz mam. Co jest nie tak w tym utworze? A to, że prawie każdy z twórców nie jest ze sobą zgodny. O ile niewielka bragga jest uzasadniona to cukierkowy styl w wykonaniu Taco i Grubego jak najbardziej nie. Dlatego zarzuty kierowane w raperów są właściwe.

KRÓTKIE PODSUMOWANIE

Nie lubię tego typu podsumowań. Pisząc tekst mam wiele przemyśleń, przez co wątki, które chciałbym poruszyć, się nawarstwiają. Niemalże za każdym razem zapominam o elementach, które chciałem poruszyć. Przez to mam wyrzuty sumienia, że nie wyczerpałem tematu.

Dobra meritum. Mam wrażenie, że każdy z raperów doszedł już do takiego etapu w twórczości, że oddziera samego siebie z wcześniej wykreowanego stylu czy przekonań. Sam Taco rapował, że chce być wieszczem, który obudzi naród. W jaki sposób? Śpiewając cukierkowe wersy pasujące do popowych kolegów? Wydaje mi się, że nie. Najbardziej bolesne jest to, że twórczość Filipa, aktualnie jest obdzierana z poetyckości. Mój przyjaciel wspomniał, że Taco stał się bardziej polityczny. Wydawało mi się to niezgodne z prawdą, jednak teraz widzę, że jest coś na rzeczy. Dzięki Kamil i pozdrawiam. Niestety dzisiaj w rapie nie usłyszymy prawdy, tylko dadaistyczno-romantyczną paplaninę.

Tutaj macie klip: