To zaszło za daleko

Jak to jest w tym memie? A już wiem, są we mnie dwa wilki, Oppenheimer Chrisa Nolana i Barbie od Grety Gerwing. Dlaczego różowe szpilki chodzą mi po głowie? Stało się tak za sprawą Ryana Goslinga i artykułu na portalu naekranie.pl, który daje do zrozumienia, że amerykański wrestler (podkreślam wrestler), raper i aktor, czyli John Cena odegra rolę syreniego Kena. Ten film nie jest już filmem dla dziewczynek, ten film jest już memem. Dodatkowo Slasha można usłyszeć w utworze I’m just Ken. Jak dla mnie wygląda to trochę jak wariacki pomysł kilku kumpli, który przez przypadek stał się rzeczywistością.

Nie jesteś Ryanem Goslingiem

Wszystko zaczyna się od filmu Drugie oblicze, ale potęguje się w 2017, kiedy wychodzi Blade Runner 2049. To wtedy możemy zobaczyć aktora wcielającego się w rolę policjanta, który odkrywa spisek. Każdy, kto oglądał film, wie, że bohater boryka się z wieloma trudnościami w tym samotnością. Cierpienie Oficera K było na tyle romantyzowane, że stało się wiralem i memem. Fani Ryana kontynuują, ale tym razem absorbując postać Kena.

Przejdźmy do obsady

Z początku wiedziałem, że pewnikiem jest Ryan Gosling i Margot Robbie, więc zerknąłem w filmowe odmęty i odkryłem kilka ciekawych faktów. Znaczy no może nie aż tak ciekawych, ale w filmie zagra również Will Ferrell, Emma Mackey, Michael Cera, Ncuti Gatwa, Connor Swindells, Dua Lipa, Anne Hathaway i John Cena. Podejrzewam, że nazwiska nie mówią wam zbyt wiele, to pokrótce wyjaśnię.  

Will Ferrell to hollywoodzki dinozaur, czego nie można powiedzieć o Michaelu Cera. Jeśli widzieliście film z jakimś żenującym nastolatkiem, to prawdopodobnie był on. Emma Mackey, Ncuti Gatwa i Connor Swindells to aktorzy szerzej znani z netflixowej produkcji Sex Education. Anna Hathaway rozumiem, ale Dua Lipa? Przejdźmy do naszego tytana, czyli John Cena. Dlaczego jego obecność w tym filmie mnie bawi? To z faktu, że Cena znany jest bardziej z produkcji ze specyficznym humorem, które mają w sobie nutę sprośności.

Pierwszy rzut oka, czyli trailer

Zdjęcia przypominają mi trochę te z Edwarda Nożycorękiego albo The Good Place, kolory czyste pastelowe idealne odzwierciedlenie utopii, co za tym idzie? Po prostu przyjemnie się na to patrzy. Pojawia się również oczywiste nawiązanie do Matrixa. Klepnięcie w tyłek tytułowej bohaterki, uderzenie pięścią i wylądowanie w areszcie? To utwierdza mnie w przekonaniu, że tak… kierowane jest to do starszej widowni.

Koniec końców

Nawiązując do tytułu, co jest nie tak z tym filmem? Nie wiem, jeszcze go nie widziałem. No właśnie czy w ogóle zamierzam? Dajcie spokój dorosły facet na filmie Barbie? Dobra żartowałem, obejrzę nawet dla samej Margot i Ryana, a światowa premiera odbywa się w dzień moich urodzin, więc nie mogę tego przegapić. Tytułową przesadę odnoszę do sytuacji z Goslingiem. Czy to za dużo? Nawet jeśli tak to wydaje się to zabawne, bo Ryan Gosling jest tylko jeden i jestem nim ja.

Wpis w formie video:

https://www.youtube.com/watch?v=guu-5P5-bxM